www.kendolublin.fora.pl

jb

Jeszcze chciałbym otworzyć wątek dla wymiany informacji po treningach.

Jeśli chodzi o dziś - dziękuję za przybycie obecnym, domo arigato za wspólne keiko.

Robiliśmy dziś coś na wzór Godogeiko - jigeiko z nauczycielami. W godogeiko ćwiczący proszą o naukę sensei (czyli tak jak zawsze). Sensei decyduje ile trwa nauka (tak jak zawsze). Na zgrupowaniach, egzaminach często organizowane jest na koniec Godogeiko. Najczęściej uczestniczy w nim znacznie więcej uczniów niż senseiów (zwykle oczywiste).

Dlatego - tu jest pierwsza ważna rzecz - należy starać się odbyć jak najwięcej lekcji. Czyli - jak najszybciej poprosić ukłonem sensei którego nikt jeszcze nie poprosił. Gdy sensei skończy ćwiczenie podziękować ukłonem i jak najszybciej znaleźć następnego sensei który być może (o! zgrozo!) czeka już na chętnych, lub ustawić się w kolejce do sensei, który jest w tej chwili zajęty. U nas nie było tego problemu bo sempai było tylu, ile par w bogu. Nie mniej uczulam - starajcie się przy każdym treningu trenować jak najwięcej. Zwłaszcza gdy sensei powie "dowolne jigeiko" - to zdecydowanie nie oznacza, że wolno nam sobie usiąść w między czasie. Tym bardziej trzeba wtedy okazać chęć nauki.

A na koniec - po skończonym treningu i men o tore?

Druga bardzo ważna rzecz - być może niektórzy już o tym słyszeli - trzeba raz jeszcze podejść do osoby z którą się ćwiczyło i podziękować a jeśli to był sensei (lub sempai) - wysłuchać porad jak poprawić swoje kendo. Po to jest zekken - żeby sensei zapamiętał Twoje jigeiko a później w rozmowie pomógł Ci poprawić błędy. Wtedy jest okazja by zrozumieć kendo i się rozwijać. Jest to też okazja do zadania pytań. Dlatego zalecam by zapamiętać - zawsze rozmawiać po wspólnym jigeiko.

(Nie mylić z rozmawianiem w czasie jigeiko - tego nie można)

Na koniec jeszcze: Tsuki to jeszcze troszkę później. Kiedyś słyszałem, że tsuki w jigeiko lub shiai to od któregoś dan'a. Sam nie wiem; jeśli ktoś wie to niech napisze. W każdym razie - próba wykonania pchnięcia tsuki w jigeiko z sensei może być odebrana różnie. Tzn. może być potraktowana jako taki wypadek przy pracy, bo ktoś nie wiedział i bardzo mało ćwiczył jigeiko, i jeszcze nie wie do końca jak się ćwiczy. Są jednak dojo leżące daleko od europejskiego kręgu kulturowego. Dojo, w których sensei są przywiązani do tradycji. Są też w Polsce sensei, którzy trenowali w takich dojo. Taki sensei może potraktować próbę wykonania tsuki jako zachowanie nieuprzejme lub jako prośbę o duuże kakarigeiko. Taki sensei zapewne może postrzegać też samo kakarigeiko w sposób nieco odmienny niż w europejskim kręgu kulturowym.
W każdym razie - tsuki to na razie jeszcze nie. Z kolegami nie bo to nieuprzejme lub nawet może być niebezpieczne, a z sensei nie, bo nie.

jb

Jeszcze jedną kwestię może warto wyjaśnić:
ippon shobu

Zacytuję tu post sensei Wiala zamieszczony na forum kendo.socjum.pl :

pogrubioną czcionką zwracam uwagę na kwestię ippon shobu.